Maski antysmogowe

Z Smogopedia
Skocz do: nawigacja, szukaj

Maski antysmogowe – półmaski chroniące przed zanieczyszczeniem, popularnie nazywane „maskami antysmogowymi”, są jednymi z najskuteczniejszych środków chroniących przed szkodliwymi pyłami i aerozolami. Mogą być zrobione z różnego rodzaju materiałów, m.in. z filtrów węglowych czy filtrów HEPA. Ich działanie zostało potwierdzone wynikami badań naukowych, jednak skuteczność poszczególnych modeli może być różna. Zależy to m.in. od oznaczenia klasy filtra.

Noszenie masek ma sens – niezależnie od tego, czy mówimy o ochronie przed wirusami, czy o przeciwdziałaniu szkodliwym skutkom oddychania smogiem. Warto jednak wiedzieć, że maska masce nierówna. Nie wszystkie będą skuteczne, a te „antysmogowe” nie zawsze są „antywirusowe”.

Oznaczenia masek antysmogowych

Co warto wiedzieć przy zakupie maski, a właściwie półmaski antysmogowej? Zacznijmy od podstawowych oznaczeń, którymi powinna być opatrzona każda z nich[1]:

  • CE – oznacza, że producent deklaruje, iż maska spełnia wszystkie europejskie wymagania techniczno-prawne;
  • FFP1, FFP2, FFP3[2] – to klasa ochrony filtra: najniższa to 1, najwyższa to 3;
  • NR – oznacza półmaskę jednorazowego użytku – nie zakładaj jej ponownie i nie noś dłużej niż 8 godzin;
  • R – półmaska wielokrotnego użytku;
  • D – oznacza, że półmaska pozytywnie przeszła badanie na zatkanie pyłem dolomitowym. Warto ją wybrać w przypadku dłuższej pracy w zapylonym pomieszczeniu, np. podczas remontu.

Przy wyborze maski warto zwrócić uwagę przede wszystkim na oznaczenie klasy filtra FFP. Najwyższa, czyli FFP3, zatrzymuje szkodliwe pyły i większość wirusów. Podobny stopień ochrony zapewniają produkty z amerykańskim oznaczeniem N99. Dobra maska antywirusowa będzie więc chroniła również przed smogiem. W sytuacji zagrożenia pandemią COVID-19 lub epidemiami innych chorób warto rozważyć zakup właśnie takiego modelu. Dla absolutnej pewności można też sprawdzić materiał, z którego wykonano filtr maski. Najlepsze będą te z oznaczeniem HEPA, zrobione ze spiekanego szkła, chroniące przed szkodliwymi pyłami. Jeszcze lepszy efekt otrzymamy, jeśli w masce zastosowany będzie dodatkowo filtr węglowy, zatrzymujący zanieczyszczenia gazowe. Trzeba pamiętać również, że właściwie działająca maska powinna idealnie przylegać do twarzy. A co na smog na pewno nie zadziała? Nie należy wierzyć w zbawienną ochronę szalików, kominów narciarskich, masek wykonanych wyłącznie z bawełny czy włókniny polipropylenowej.

Skutki używania masek antysmogowych

Skąd wiadomo, że noszenie dobrej jakości maski jest dla nas korzystne? Potwierdzają to badania, m.in. z jednej z najbardziej zanieczyszczonych metropolii świata – Pekinu[3]. Już w 2008 roku międzynarodowa grupa naukowców doszła do wniosku, że maski obniżają szkodliwy wpływ smogu na zdrowie. Uczeni kontrolowali ciśnienie krwi i rytm zatokowy u 15 wolontariuszy. Oba te parametry wskazują na ryzyko zawału serca czy udaru mózgu. Mieszkańcy stolicy Państwa Środka najpierw zostali poproszeni o noszenie masek najwyższej klasy przez 48 godzin i dwugodzinny spacer ulicami miasta. Tydzień później próbę powtórzono, uczestnicy nie stosowali już jednak ochrony przed smogiem. Pomiary wykazały korzystniejsze wyniki w przypadku noszenia maski antysmogowej. Chodziło o niższe ciśnienie krwi i zwiększoną zmienność rytmu zatokowego.

Podobne wnioski można wysnuć z badania z Sao Paulo z 2016 roku[4]. Naukowcy z tamtejszego uniwersytetu pod lupę wzięli wpływ zanieczyszczeń komunikacyjnych na zdrowie badanych osób. Chodziło przede wszystkim o tlenki azotu, ulatniające się z rur wydechowych pojazdów z silnikiem diesla. W badaniu uczestniczyło 26 osób cierpiących na niewydolność serca oraz 15 zdrowych ochotników. Osoby narażone na kontakt ze spalinami wykazywały m.in. oznaki upośledzenia funkcji śródbłonka, tkanki odpowiadającej za regulację ciśnienia tętniczego czy doprowadzania krwi do tkanek. Sytuacja wracała do zdrowej normy po założeniu masek antysmogowych.

Kontrola jakości masek antysmogowych

Niestety nie wszystkie maski dostępne na rynku zdają egzamin z zatrzymywania szkodliwych dla nas substancji. Wykazały to badania zlecone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawdzono 21 modeli masek. 6 z nich otrzymało negatywne oceny laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Aż 11 miało niewłaściwe oznaczenia klasy filtra. Dlatego przed zakupem warto sprawdzić renomę producenta i opinie o oferowanym przez niego produkcie, a przede wszystkim zapoznać się z wynikami najnowszych testów UOKiK.